Trybunał Polskiego Związku Motorowego
Szanowni Państwo,
W związku z ogłoszeniem kary dla Unibaxu Toruń przez Komisję Orzekającą Ligi oraz jej złagodzenie przez Trybunał Polskiego Związku Motorowego chciałbym poruszyć jedną kwestię, którą obie instancje orzekające, mam wrażenie, że przeoczyły lub celowo nie dotknęły.
Chodzi mianowicie o sprawę srebrnych medali dla drużyny Unibaxu Toruń. Jako, że przyznanie medali DMP wiąże się z ogłoszeniem medalistów oraz przyznaniem im nagród, chciałbym się dowiedzieć, czy, kiedy i w oparciu o jaki punkt Regulaminu srebrne medale DMP zostały przyznane drużynie Unibaxu Toruń.
Art. 708. mówi, że:
1. Drużyny, które w końcowej klasyfikacji zajęły trzy pierwsze miejsca, otrzymują następujące tytuły i wyróżnienia:
za I m - tytuł Drużynowego Mistrza Polski, puchar, szarfę i dyplom
za II m - tytuł Drużynowego Wicemistrza Polski, puchar, szarfę i dyplom
za III m - puchar, szarfę i dyplom.
2. Klub, zawodnicy, pierwszy trener lub manager nagrodzonych zespołów otrzymują odpowiednio: złote, srebrne i brązowe medale. Medale otrzymuje nie więcej niż 10 zawodników w drużynie.
W oparciu o powyższy zapis chciałbym zapytać, czy drużyna Unibaxu Toruń została ogłoszona srebrnym medalistą DMP? Czy została nagrodzona za walkę w finale pucharem, szarfą i dyplomem?
Celowo piszę o "walce w finale" ponieważ zgodnie z Art. 705. Pkt 6.6. Regulaminu Drużynowych Mistrzostw Polski drugie miejsce w rozgrywkach zajmuje nie "jeden ze zwycięzców półfinałów ekstraligi", lecz "pokonana drużyna" w dwumeczu 21 i 22 rundy, a więc Finału Ekstraligi.
Nie sięgając nawet do słownikowej definicji słowa "pokonany" nietrudno jest stwierdzić, że dotyczy ono przegranej w rezultacie sportowego współzawodnictwa. Nie można bowiem zostać pokonanym, jeśli zamiast stawienia się na arenie rywalizacji... ucieka się z niej. Z taką właśnie sytuacją mieliśmy do czynienia w 22 rundzie rozgrywek DMP. Mówiąc prościej: nie można przegrać meczu, nie przystępując do niego.
Dowodem tego są choćby kary wymierzone przez Komisję Orzekającą Ligi oraz Trybunał Polskiego Związku Motorowego. Nie są one spowodowane "przegraną" Unibaxu w 21 i 22 Rundzie DMP, lecz uniknięciem rozstrzygnięć na torze.
Przyznanie nagrody w postaci srebrnego medalu drużynie, na którą nakłada się kary jednoznacznie świadczące o jej winie i niesportowym zachowaniu byłoby przejawem regulaminowej schizofrenii. Przypomnę tylko, że odbyła się jedynie 21 runda rozgrywek o DMP, zaś do 22 rundy drużyna toruńska nie przystąpiła.
Gdyby jakakolwiek drużyna sportowa nie wyszła na drugą połowę meczu finałowego, bez względu na dyscyplinę, nie byłoby mowy o przyznaniu jej srebrnego medalu (z powodu przebrnięcia przez rywalizację półfinałową). Mam nadzieję, że żużel nie odstaje tu od zwykłych, uczciwych, sportowych zasad.
Jako wieloletni kibic żużlowcy przypomnę tylko precedens z historii: w wyniku niesportowego zachowania drużyny Unii Leszno PZM zdecydował o odebraniu drużynie leszczyńskiej złotych medali w rozgrywakach o DMP w 1984 r. Owo zachowanie dotyczyło braku postawy fair-play w kilku końcowych biegach ostatniego meczu sezonu ze Stalą Rzeszów. To działanie przekreśliło jednak (i słusznie) wysiłek całego sezonu i pozbawiło drużynę leszczyńską złota. Sytuacja z zielonogórskiego finału jest o tyle gorsza, że drużyna toruńska nawet nie wyjechała na tor - dając do zrozumienia, że srebny medal nie jest czymś, co ją interesuje; nie jest czymś wartym wysiłku i nie trzeba na niego zapracować sportową walką na torze w meczu finałowym. Można go sobie zawiesić na szyi nawet jeśli nie przystąpi się do finałowej rozgrywki.
Srebro DMP na żużlu kosztuje jednak o wiele więcej niż wybranie się busem na wycieczkę na mecz finałowy.
Przyznanie w takich okolicznościach srebrnego medalu drużynie toruńskiej byłoby bardzo negatywnym precedensem świadczącym o zgodzie na zdobywanie tytułów i medali DMP przez drużyny, które w publiczny sposób rezygnują z walki w najważniejszym meczu tych rozgrywek.
Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą i apelem o nieprzyznawanie Unibaxowi Toruń srebrnych medali DMP 2013 ponieważ sama toruńska drużyna postanowiła nie walczyć o nie. Wręczenie medali Torunianom za sezon 2013 byłoby nagradzaniem klubu, który zlekceważył kibiców, rywali, rozgrywki o DMP, ducha sportu i rywalizację na torze. Przypomnę, że Torunianie nigdy nie przeprosili rywali, zielonogórskich kibiców oraz działaczy i nigdy nie uderzyli się w pierś za haniebne zachowanie w pamiętnym w finale.
Z poważaniem,
pastor Paweł Bartosik
wieloletni kibic żużlowy